VOLTASTAL – KAPA TEAM 10-3 ( 4-0 )
Przed spotkaniem obu zespołów faworyt był jeden – Mistrz Polski. Mimo dobrej postawy w lidze B drużyny Kapy, trudno było zakładać, że debiutant wyeliminuje obrońców tytułu. Od samego początku Volta narzuciło swój styl gry i szukało okazji na odskoczenie rywalowi na kilka bramek. Pomimo dzielnej postawy Kapy, do przerwy wszystko było jasne: 4:0 dla Volty i mieliśmy teoretycznie po meczu. W drugiej odsłonie Kapa wiedząc o swoich szansach na awans odważniej zaatakowała czego efektem jest hat-trick będącego w świetnej dyspozycji Jakuba Szefki. Kapa zagrało bardzo dobrze, potrafiło momentami przydusić Mistrzów i wprowadzić dużo zamieszania w obronie rywali, jednak doświadczenie i klasa rywala były zbyt wysokie. Pomimo odpadniecia Kapa pozostawiła po sobie niezłe wrażenie i nie mają się czego wstydzić. Mistrz Polski planowo przechodzi do kolejnego etapu. Gratulujemy!
Bramki:
Voltastal: Radosław Zużydło x3, Michał Konwiński x2, Wojciech Konwiński x2, Damian Jaszczerski x2, Marcin Kłaczński.
Kapa Team: Jakub Szefka x3.
DEPOL – MASARNIA ZAWISTOWSKI
Oba zespoły mierzyły się z Sobą tydzień wcześniej – lepsza okazała sie ekipa Piotra Woźniakowskiego, która po bardzo dobrym i wyrównanym spotkaniu pokonała Masarnię. Mecz pucharu rozpoczął się z dziesięcio minutowym opóźnienem, gdyż zawodnicy Masarni bardzo późno dotarli na boisko i dzięki postawie fair play rywala, mogli ten mecz rozegrać. Masarnia osłabiona brakiem Marka Gwita od samego początku nie przestraszyła się rywala. Spotkanie bardzo przypominało poprzednie starcie obu ekip, dużo walki, wyczekiwanie rywala i spokojna gra w obronie. Swój dzień w drużynie Depolu miał Tomasz Forbot, którego bramki pod nieobecność " Ryby " dały Depolowi prowadzenie do przerwy 2:0. Liczna ławka rezerwowych i strzelanie goli w kluczowych momentach – przepis na sukces i awans do kolejnej rundy. Mimo świetnej postawy w dryżynie Masarni Michała Mochońskiego, którego indywidualne akcje sprawiały wiele kłopotów Depolowi, Masarnia przegrywa 1:6 i żegna się z pucharem ligi.
Bramki:
Zawistowski Masarnia: Łukasz Siatka
DEPOL: Tomasz Forbot x3, Kacper Woźniakowski, Robert Lewandowski, Paweł Splitt.
FIT-MAX – DAW-FRANCE/EKO-TYNK 5-6 ( 3-2 )
Całkiem niedawno w rogrywkach ligowych FIT-MAx pokonał Francuzów po bardzo wyrównanym spotkaniu, gdzie ostatnie minuty zadecydowały o wygranej. Los sprawił, że do rewanżu okazja pojawiła się bardzo szybko – już w pierwszej rundzie pucharu ligi. Mecz przypominał niemal pod każdym względem poprzednie spotkanie obu ekip. Franzcuzi wyglądali nieco lepiej niż w poprzednim starciu i można powiedzieć, że to oni wiedli prym i byli ekipą mininalnie lepszą. Prowadzenie do przerwy 3:2 dla zespołu Dawida Frątczaka dało nadzieję na udany rewanż. Nic bardziej mylnego! W drugierj połowie Fit-Max starał się odwrócić losy spotkania, akcja za akcje, cios za cios... i dosłownie w ostatnim minutach Fit-Max wychodzi na 6:5!!!!
Nie był to mecz bramkarza Francuzów, którego słabsza postawa prawdopodobnie odebrała Daw-France nadzieję na kolejną rundę pucharu. Fit-Max udowadnia, że ich aspiracje nie do końca są słowami rzuconymi na wiatr i grać z czołówką potrafią – grać i przede wszystkim wygrywać!
Bramki:
FIT-MAX: Mateusz Smerliński x3, Artur Brzeziński, Krzysztof Balewski, Maciej Smerliński.
Daw-France/Eko-Tynk: Michał Szeremet, Karol Bilski, Rafał Piętka, Krystian Bleja, Tomasz Kowalski.
