Wybierz ligę

Aktualności

08 PAź 2013

Marcin Gruszczyński- „Taki mam charakter…”

Ma olbrzymie serce do piłki nożnej, znają go prawie wszyscy. Na boisku wywołuje skrajne emocje, poza nim jest spokojnym , inteligentnym człowiekiem bardzo kochającym swoją rodzinę. O kim mowa? Marcin Gruszczyński – najbardziej kontrowersyjna postać Extraligi.  Zapraszamy na „Pytania do Extraligowca”.

-Marcin w środowisku szóstkowym jesteś bardzo znaną osobą- opowiedz jak się zaczęła Twoja przygoda z “kopaną”?

- Pewnie nie wszyscy wiedzą, ale do 16 roku życia wychowywałem się w Dąbrowie Górniczej. Tam też stawiałem pierwsze kroki z piłką na podwórku przed blokiem. Następnie grałem w klubie okręgowym MKS Dąbrowa Górnicza, gdzie w wieku 13 lat zadebiutowałem w pierwszej drużynie. Po roku przeszedłem pomyślnie testy w GieKSie w Katowicach. Niestety na jednym z pierwszych treningów nabawiłem się kontuzji zerwania mięśnia czworogłowego uda. Dodatkowo w tym czasie, moi rodzice zdecydowali się wrócić do rodzinnej Bydgoszczy. Marzenia o karierze piłkarskiej pękły jak bańka mydlana. Po wyleczeniu kontuzji dałem sobie jeszcze jedną szansę. Zgłosiłem się na treningi do Zawiszy. Była to wtedy bardzo silna i dobra drużyna. Ciężko mi było zaistnieć, ale po kontuzji nie byłem już tym samym piłkarzem. Zrezygnowałem. Wtedy przyszła propozycja gry w szóstkach. I tak w roku 1996 rozpoczęła się moja przygoda z szóstkami.

- Kiedyś również organizowałeś szóstki w Bydgoszczy – możesz porównać tamte czasy z obecnymi?

- Tak, rzeczywiście próbowałem swoich sił w prowadzeniu amatorskiej ligi. Zaczęło się to chyba w 2000 roku. Wtedy ligę ALSP prowadził Sławek Schmidt. Jak na tamte czasy, fajnie grało się w tej lidze, ponieważ rozgrywało się mecz u siebie i na wyjeździe. Losy tak się potoczyły, że zostaliśmy współorganizatorami. Sympatycznie wspominam tamten okres.

Nie da się porównać tamtych czasów z teraźniejszością. Teraz wydaje mi się że jest dużo łatwiej. Rozwinął się Internet i inne media. Teraz wszystkie wyniki oraz zdjęcia i filmy mamy na bieżąco. Wtedy mieliśmy tylko gazetę. Musieliśmy czekać tydzień lub dwa aby ukazały się jakiekolwiek wyniki. Grali wszyscy, młodzi i starsi, a teraz w dobie komputerów i Internetu nie ma kto zastąpić nas – starszych. Brakuje młodzieży, która wybiera gry komputerowe. To jedyny plus tamach czasów, reszta jest na Waszą korzyść.

- W bydgoskiej Extralidze spod Twojej dłoni wychodzą dwa zespoły: MDD-SPX w lidze A, gdzie pełnisz rolę menagera drużyny i SPX w lidze B, gdzie czynnie grasz. Bez wsparcia finansowego firm ciężko byłoby funkcjonować-słów kilka o  Waszych sponsorach i historii drużyny.

- Tak prowadzę w Waszej lidze dwie drużyny. Pierwsza, moje oczko w głowie, to MDD-SPX z którą jestem już ponad 15 lat. Założyłem ją w 1998 roku. Pierwszym sponsorem była firma –PASTEL sp. z o.o., w której pracował mój nieżyjąca już tata. Z tamtych czasów pozostałem w drużynie tylko ja. Przewinęło się tak wielu zawodników, że bardzo trudno byłoby mi ich wszystkich wymienić. Korzystając z okazji wywiadu, wszystkim zawodnikom bardzo dziękuje za wspólną grę.Na chwilę obecną najdłużej ze mną grają Grzesiu Trzaskowski i Danie Szafraniec. W 2001 roku Grzesiu załatwił nam sponsora, który towarzyszy nam do chwili obecnej. Jest nią firma Fabryka Mebli Biurowych MDD Sp. z o.o. z Sępólna Krajeńskiego. Przy okazji dziękuje Panom Zbyszkowi Matyi oraz Michałowi Dąbrowskiemu za owocne lata współpracy. W 2003 roku dołączył do naszej drużyny drugi sponsor Salon Piłkarski EUROGOL Pana Jarka Nowickiego (któremu również bardzo dziękujemy za pomoc). W takim zestawieniu staliśmy się jedną z najbardziej utytułowanych drużyn w Bydgoszczy. Mam nadzieje, że zdobędziemy w najbliższym czasie Mistrzostwo Waszej Ligi.

Kolejnym sponsorem któremu również dziękuje za pomoc jest Pan Mariusz Leśniewski. Współpracujemy od 2010 rok. Człowiek orkiestra, na którego zawsze możemy liczyć.

Obecnie zespół przyjął nazwę MDD-SPX FT Poland. Doszła firma SPX Flow Technology Poland Sp. z o.o., w której obecnie pracuje. Stało się tak dzięki temu, że Pan Dyrektor Jacek Goska, któremu również dziękuje, bardzo lubi piłkę nożną. Firmy EUROGOL i Pan Leśniewski nadal nam pomagają. Zawsze możemy na nich liczyć.

Co do SPX FT Poland 2 - historia jest krótsza. Rozpoczęła się w 2007 roku. Drużyna składa się praktycznie z samych pracowników z małymi wyjątkami. Jedynymi sukcesami było wygranie Pucharu Lata w 2009 roku oraz awans do Ekstraligi BLPN.

- Ubiegły sezon w Extralidze , to dla MDD duże rozczarowanie- 4 miejsce  z pewnością nie satysfakcjonuje. Jakie są Twoje odczucia w tym temacie?

-O zeszłym sezonie, chciałbym już zapomnieć. Był jednym z najgorszych okresów w istnieniu drużyny. Nie pamiętam, aby drużyny przeze mnie prowadzone spadały z pudła. Niestety nie cofniemy czasu. Musimy wyciągnąć wnioski i zrobić wszystko aby w tym sezonie historia nie powtórzyłam się. Myślę, że zdrowsze podejście do gry oraz drobne zmiany w składzie sprawią, że znajdziemy się minimum w pierwszej trójce, ale mamy nadzieje na Mistrzostwo.

-Jesteś osobą, która ma duże doświadczenie w amatorskich rozgrywkach, sam podsuwasz pomysły, służysz pomocą i radą. Co dzieje się z Marcinem Gruszczyńskim , gdy zakłada koszulkę meczową? Zmieniasz się wówczas ze spokojnego człowieka w boiskowego (lekko mówiąc)- “łobuza”.

- Myślę, że odpowiedzi zawarte są w powyższym pytaniu. Nie mogę niestety temu zaprzeczyć. Trudno jest pisać o swoich wadach....

Taki mam charakter i bardzo trudno jest mi to zmienić. Wchodząc na boisko staram się pozbyć wszystkich stresów i problemów życia codziennego. Dodatkowo - jak myślę każdy - nie lubię przegrywać. Ambicja i wola zwycięstwa często przysłania zdrowy rozsądek.

- Gracie bądź graliście w Bydgoszczy prawie we wszystkich ligach, jeździcie na turnieje Ogólnopolskie- jak ocenisz Extraligę w stosunku do konkurencji?

- Jesteście bardzo ambitni. Powstanie Orlików sprawiło, że warunki do rozgrywania meczy są wszędzie podobne. Co do organizacji, to mimo krótkiego stażu poprzeczkę zawiesiliście tak wysoko, że żadna liga w Bydgoszczy i okolicach (oprócz halówki w Świeciu) nie jest w stanie niczym dorównać. Uważam, że Wasze podejście, zapał, profesjonalizm na długo zapadną w pamięci, nie tylko w Bydgoszczy ale i w całej Polsce. Trzymam kciuki aby trwało to długo. Gra u Was to wielka przyjemność. Konkurencje macie daleko za sobą. Nie dajcie się dogonić.

-Cel Twoich zespołów na sezon 2013/14?

-Cele są proste. Jeśli chodzi o MDD-SPX FT Poland walka o Mistrzostwo i Puchar Ligi. Choć wiem, że pewnie będzie trudniej niż w poprzedniej edycji. W chwili obecnej jesteśmy po czterech  meczach i mamy komplet punktów, ale najtrudniejsze mecze czekają na nas na wiosnę. Poziom ligi znacznie podniósł się i na pewno nikt już nie wygra ligi bez straty punktów. Strzałem w dziesiątkę było wprowadzenie dla czterech najlepszych zespołów, rundy dodatkowej na koniec sezonu. Brakowało tego ostatnio, co lekko wypaczyło ostateczną klasyfikację.

SPX FT 2 - cel jest zupełnie inny, ale też poziom zespołu nie pozwala na większe możliwości. Jeśli drużyna znajdzie się w pierwszej ósemce, uznam ten wynik za satysfakcjonujący.

-Marcin Gruszczyński prywatnie?

-Marcin Gruszczyński prywatnie jest mężem i tatą kochającej się Rodziny. Z tego powodu mam coraz mniej czasu, który mogę poświęcić na szóstki. Staram się to pogodzić. Mój już prawie dwuletni synek Tadeusz potrzebuje coraz większej uwagi. Jasne, że chciałbym aby też grał w piłkę, ale to on sam zadecyduje. Jeśli uzna że nie ma na to ochoty, nie będę naciskał. Jak już wcześniej mówiłem pracuje w SPX-ie jako Planista Produkcji. Jest to bardzo fajne i zmuszające do ciągłego myślenie zajęcie. Pozwala również zdobyć wiele doświadczeń.

Z hobby prócz piłki lubię podróżować i jeździć na nartach. Teraz i tak wszystko jest podporządkowane Rodzinie.

-Marcin czy chciałbyś jeszcze poruszyć jakiś temat…..?

-Myślę, że wyczerpałem tematy w powyższych pytaniach. Duże wrażenie robi na mnie to co robicie dla nas – kopaczy szóstkowych. Trzymam za Was kciuki. W razie czego służę pomocą. Pozdrawiam i życzę wszystkim piłkarzom oraz organizatorom samych sukcesów.

-Dziękuję za rozmowę i życzę samych sukcesów zarówno w życiu prywatnym jak i zawodowym.

-Dziękuję J

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto