Z czterech rywalizujących dzisiaj drużyn , trzy z nich to nowe ekipy w lidze A. Jak się okazało , to był szczęśliwy dzień dla dwóch beniaminków. Eko–Instal oraz FIT-MAX zaliczyły pierwszy komplet punktów. Szczególnie zacięty był pojedynek o 18:45 Eko- Instal - FANICOL , gdzie dominowała walka i żółty kolor w rekach sędziego.
Eko-Instal – FANICOL 6:3 (3:2)
Przedostatnie spotkanie w pierwszej serii gier bydgoskiej Extraligi było chyba najbardziej zacięte i momentami nawet brutalne. Zawodnicy obu drużyn nie szczędzili sobie uprzejmości i jutro wielu z nich będzie miało sporo siniaków i drobnych urazów. Stawka meczów w lidze A jest naprawdę wysoka- każdy zespół walczy o punkty i gdy spotkają się dwie ekipy , które nie odpuszczają , to na boisku jest wówczas bardzo gorąco. Osiem żółtych kartek i jedna czerwona , to naprawdę najmniejszy wymiar kary. Spotkanie w miarę spokojne było do stanu 2:2 , później nerwy i emocje zaczęły ponosić Reaktywację. W niektórych przypadkach pewnie pretensje pod adresem sędziego może i były uzasadnione, ale to nie jest powód , by zapominać o podstawowej czynności gdy się wychodzi na boisko- mianowicie ,o graniu w piłkę. Eko –Instal wykazał się wielkim spokojem i determinacją. Doświadczeni Paweł Bryl , Kuba Janiszewski i Jakub Szewka(HULK) nie dali się sprowokować , tylko realizowali wcześniej określony plan- zdobycie trzech punktów. Z przebiegu meczu zwycięstwo zasłużone, ozdobą spotkania bramka Pawła Bryla z rzutu wolnego. W przedmeczowym wywiadzie Kuba Janiszewski przyznał , że celem Eko-Instalu jest gra o pudło na koniec ligi- Trzymamy za słowo!
BRAMKI:
Eko-Instal : J.Szewka, E.Swinton, M.Laskowski, M.Rościszewski,P.Bryl,
FANICOL: T.Forbot x2 , P.Gralak,F.Sulmiński(sam)
FIT-MAX – Kasa Stefczyka 7:5 (2:2)
Kasa Stefczyka to absolutny debiutant w Extralidze. Zespół z dziką kartą wkroczył na głębokie wody. Dzisiejszy pojedynek z FIT-MAXem (beniaminek ) na pewno pozwoli Adrianowi Dylasowi i kolegom z zespołu na wyciągnięcie konkretnych wniosków - w Extralidze drużyny walczą do ostatniej minuty, dzisiejsze spotkanie było tego najlepszym przykładem. Mecz przez całe spotkanie był prowadzony w szybkim tempie. FIT-MAX osłabiony brakiem kilku podstawowych zawodników(tylko 2 zmiany w obwodzie) , pokazał charakter do którego przyzwyczaił nas już w ubiegłym sezonie. Do przerwy remis 2:2 ,a po zmianie stron koncertowa gra Adriana Senkowskiego. Popularna 10 w Fit-Maxie prowadziła grę i była prawdziwym motorem napędowym. Kasa Stefczyka w drugich 25 minutach pozwoliła sobie na dwa momenty dekoncentracji i przestoju. Doprowadziły one najpierw do stanu 5:2 dla FIT-MAXu , a później gdy Kasa odrobiła wynik na 5:5, na stratę kolejnych dwóch goli. Niestety na ich odrobienie nie wystarczyło czasu.
BRAMKI:
FIT-MAX : A.Senkowski x2, M.Holka x2, M.Spławski, A.Brzeziński,D.Szczygielski
Kasa Stefczyka: J.Gralewicz,Ł.Iwanowski,M.Pilarski,G.Przybyszewski,J.Zamyślewski