DEPOL 9-4 J.S. Druk Team
Spotkanie, w którym obie ekipy liczyły na korzystny dla siebie rezultat. Zawodnicy J.S. Druku, jak już zdązyli nas do tego przyzwyczaić, do meczu przystąpili tylko sześcioma zawodnikami i to DEPOL do tej rywalizacji przystąpił w roli faworyta. Podopieczni Kacpra Woźniakowskiego szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do ostatniego gwizdka. Jednak zwycięstwo tego dnia wcale nie przyszło tak łatwo jak wskazuje na to wynik. Ambitna ekipa Drukarzy postawiła w tym meczu trudne warunki i co chwile była bliska doprowadzenia do wyrównania. Końcówka należała jednak do zawodników DEPOLU, którzy kilkoma trafieniami ustalili wynik spotkania i zapewnili sobie komplet puinktów.
Spotkanie, w którym obie ekipy liczyły na korzystny dla siebie rezultat. Zawodnicy J.S. Druku, jak już zdązyli nas do tego przyzwyczaić, do meczu przystąpili tylko sześcioma zawodnikami i to DEPOL do tej rywalizacji przystąpił w roli faworyta. Podopieczni Kacpra Woźniakowskiego szybko wyszli na prowadzenie, którego nie oddali do ostatniego gwizdka. Jednak zwycięstwo tego dnia wcale nie przyszło tak łatwo jak wskazuje na to wynik. Ambitna ekipa Drukarzy postawiła w tym meczu trudne warunki i co chwile była bliska doprowadzenia do wyrównania. Końcówka należała jednak do zawodników DEPOLU, którzy kilkoma trafieniami ustalili wynik spotkania i zapewnili sobie komplet puinktów.
Bramki:
DEPOL: Mateusz Leśny x5, Paweł Lewandowski x1, Krzysztof Splitt, Filip Łukowski.
J.S. Druk Team: Jarosław Nowicki x3, Michał Sokoliński.
Voltastal 13-5 Vitalabo
Faworyt w tym spotkaniu nie zawiódł, odnosząc pewne zwycięstwo. W tym meczu jednak należy odnotować dwie ważne rzeczy. Pierwsza to aż 9 bramek Michała Konwińskiego, który nie mógł lepiej odpowiedzieć na strzelecki popis Bartosza Zwierzchowskiego z Beds.pl i rywalizacja tej dwójki o koronę króla strzelców zapowiada jeszcze wiele emocji. Druga to postawa VOLTASTALU, którzy widząc, że ekipa Vitalabo przystąpiła do tego spotkania tylko pięcioma zawodnikami również zagrała w piątkę, a należy pamiętać, że ekipa Tomka Ejankowskiego aby ciągle liczyć się w walce o mistrzostwo, nie może już sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę punktów, dlatego tym bardziej należy pogratulować i docenić postawę fair play.
Faworyt w tym spotkaniu nie zawiódł, odnosząc pewne zwycięstwo. W tym meczu jednak należy odnotować dwie ważne rzeczy. Pierwsza to aż 9 bramek Michała Konwińskiego, który nie mógł lepiej odpowiedzieć na strzelecki popis Bartosza Zwierzchowskiego z Beds.pl i rywalizacja tej dwójki o koronę króla strzelców zapowiada jeszcze wiele emocji. Druga to postawa VOLTASTALU, którzy widząc, że ekipa Vitalabo przystąpiła do tego spotkania tylko pięcioma zawodnikami również zagrała w piątkę, a należy pamiętać, że ekipa Tomka Ejankowskiego aby ciągle liczyć się w walce o mistrzostwo, nie może już sobie pozwolić na jakąkolwiek stratę punktów, dlatego tym bardziej należy pogratulować i docenić postawę fair play.
Bramki:
Voltastal: Michał Konwiński x9, Marcin Zużydło x3, Marek Szymański.
Vitalabo: Kajetan Hernet x3, Mateusz Krajewski, Filip Żurawski.
