Wybierz ligę

Aktualności

23 WRZ 2019

Pierwsza kolejka za nami!

Zapraszamy do podsumowania pierwszej kolejki Bydgoszcz Extraliga.pl

MAO BRAKOWAO – SPX FLOW BYDGOSZCZ 1:6 (1:0)

Faworyt wygrywa mimo słabego początku, a raczej niesamowitej dyspozycji bramkarza MAO- Marcina Narlocha, który w pierwszej połowie postawił ścianę nie do ominięcia.
Nana Ntuli zawodnik gospodarzy musiał pod naciskiem słusznych pretensji oraz towarzyszącego impulsywnego zachowania m
anagera Marcina Gruszczyńskiego zmienić obuwie i…. wyprowadził w 24 minucie gospodarzy na prowadzenie. Przy takim wyniku zawodnicy udali się na przerwę. Panie Marcinie, komisja ligi bierze pana pod obserwację. Będą sypać się kartki ;)
Druga połowa to dominacja drużyny SPX i wynik 1:6 już nie dziwi. Warto odnotować piękne uderzenie z dystansu Sebastiana Zielińskiego. Drużynę gości uratowała wtedy poprzeczka. Gdyby ten strzał znalazł drogę do siatki mogłoby być różnie. Wąska kadra zadecydowała, że wynik wskazuje na jednostronne widowisko, ale nie do końca tak było, jak pokazuje pierwsza połowa. Mao Brakowao namiesza jeszcze w tej lidze.

TIMON TRANS - FUTURE OF THE VOIP 7:5 (4:3)

W tym meczu ciężko było wskazać faworyta i w takich tonach toczył się też mecz. O losach meczu zadecydowała czerwona kartka dla Szymona Mikulskiego, która spowodowała długą grę w osłabieniu. Było nerwowo i ciekawie. Zawodnicy Future OTV muszą pluć sobie w brodę, bo sytuacje były, ale zabrakło skuteczności. Natomiast litości nie miał ofensywnie usposobiony zawodnik Timon Trans- Tymon Ruciński, strzelec czterech goli. Bardzo mocno w liczbach wsparł go Kamil Herzog, który w tym meczu dostarczył trzy asysty. Widać gołym okiem, że Timon i Tymon to świetne połączenie :) Trzy bramki Łukasza Kozłowskiego oraz trzy asysty Vadyma Hodlevskyi to było za mało, żeby zatrzymać drużynę gospodarzy.

RAFMONT – RKS MDD 5:4 (2:2)

Mecz który dostarczył wiele emocji nie tylko zawodnikom, ale również mieszkańcom okolicznych bloków. Do tej pory nie możemy znaleźć dwóch piłek po niesamowitych interwencjach obrońców oraz słabszej dyspozycji napastników. Jedna z piłek znalazła drogę na….balkon 3-go piętra w sąsiednim budynku. Może
to kogoś sąsiad? Mamy nadzieję, że ten rozległy hałas po wylądowaniu piłki to nie było terrarium z południowoamerykańskim ptasznikiem goliatem ani przede wszystkim zacier z grochu. Wracając do samego meczu, zwyciężył Rafmont po trzech bramkach Mateusza Brąszkiewicza. Warto zauważyć, że drużyna Rafmont to była ekipa Plex-Form, drużyny która w zeszłym sezonie wygrała ligę „B”. Wczorajszy mecz nie był już tak zdominowany jak ich ostatni pojedynek z zeszłego sezonu, zakończony wynikiem 11:5. Wczoraj Grzegorz Trzaskowski oraz spółka zdecydowanie lepiej zadbali o defensywę, a Karol Bilski dwoił się i troił, żeby punkty trafiły do RKS MDD. Natomiast dwie, a nie trzy jego bramki zadecydowały o tym, że cała pulę zgarnia RAFMONT.

Kto odbierze piłkę z balkonu? ;)

SERVI.PL – FUNTAZJA VICTORIA BIAŁE BŁOTA 5:6 (3:3)

To było spotkanie, które dostarczyło najwięcej emocji obok pojedynku RAFMONT- RKS MDD.
Mao brakowao”, a Jurczykowski z Servi sam wygrałby mecz. Jego cztery bramki jednak nie starczyły, żeby odnieść zwycięstwo. Dublety Katerli, Delińskiego oraz Klimczyka sprawiają, że trzy punkty jadą do Białych Błot. Aż miło się patrzyło jak zespoły walczyły o każdy centymetr boiska. Życzymy sobie wszystkich meczów, w których trzeba drzeć o zwycięstwo do ostatniej sekundy jak we wczorajszym spotkaniu.

 

WOJSKOWE ZAKŁADY LOTNICZE – VOIP24SKLEP.PL 1:9 (0:6)

Jeśli w Wojskowych Zakładach Lotniczych zabezpieczają eksploatację statków powietrznych to wczoraj nie zdążyli, VOIP tak szybko odleciał. Największym problemem WZL był wczoraj terminarz. Trafić od razu w pierwszej kolejce na drużynę bijącą się co roku o Mistrzostwo w Bydgoszczy nie należy do najprzyjemniejszych uczuć. Sam Tomasz Prejs nie pozostawił złudzeń i skompletował dwa hattricki. Natomiast my byśmy tak szybko drużyny gospodarzy nie skreślali. Mimo wyniku nie była to kompletna dominacja. Było kilka miłych dla oka sytuacji, które powinny skończyć się bramkami. Jeśli w następnych meczach nie będzie szwankować skuteczność to będą powody do zadowolenia. Na nasze oko z meczu na mecz będzie coraz lepiej.

STALWIT- KAPA TEAM 3:0 (walkower)

Stalwit inkasuje pewnie trzy punkty. I tu kończą się żarty…
Drużyna Kapa Team nie pojawiła się na spotkaniu, a na zapytanie dlaczego, usłyszeliśmy:
„Chłopaki się wycofali”.
Szkoda, że zapomnieli przekazać.

Z naszej strony doskonale rozumiemy rozgoryczenie zespołu Stalwitu i możemy jedynie przeprosić. Możemy również obiecać, że drużyna RKS MDD w najbliższej kolejce na pewno się pojawi i będą emocje.

 

 JUŻ NIE MOŻEMY DOCZEKAĆ SIĘ NASTĘPNEJ KOLEJKI. DO ZOBACZENIA W ŚRODĘ.

Ostatnie wiadomości

Partnerzy

Patronat medialny

Wybierz województwo i miasto