Brygada 5:6 Beds.pl
Wojskowi, którzy w tym sezonie pokazują na co ich stać mieli przed sobą trudny pojedynek z Beds.pl. Handicapem dla Brygady mogła być słaba obecna forma ich rywali, lecz każdy wie że pojedynki z nimi należą do tych najtrudniejszych w lidze. Dla Bedsów był to jeden z ostatnich sygnałów by włączyć się o walkę o najwyższe miejsca. Jak potoczył się ten pojedynek?
Obie drużyny stawiły się w dość licznych składach, co zapowiadało nam sześćdziesiąt minut grania w dobrym tempie. Jako pierwsi na prowadzeni wyszli przedstawiciele Brygady. W ‘10 minucie bramkarza rywali po ładnym rajdzie pokonał Łukasz Dziedzic-Kamiński. Brygada nie mogła nacieszyć się jednak długo tym prowadzeniem, zaledwie 3 minuty później ładnym wolejem dającym remis popisał się Bartosz Zwierzchowski. Drużyny walczyły dalej w tym zaciętym pojedynku. Na kolejne trafienia Bedsów nie musieliśmy czekać zbyt długo. W ’21 minucie Przemysław Grzelak w dość łatwy sposób minął rywali i strzałem z dystansu pokonał bramkarza oraz w ’22 minucie w sytuacji sam na sam nie zawiódł Łukasz Stasiak. Dwa szybkie trafienia dały im możliwość spokojniejszego rozgrywania piłki, dzięki kontrolowaniu gry mogli spokojnie realizować swoje założenia taktyczne. Przyniosło to szybki efekt, bo już w ’24 minucie zdobyli kolejne trafienie. Swoim charakterystycznym zwodem rywala minął Bartosz Zwierzchowski a płaskim strzałem zdobył kolejne trafienie w tym meczu. W pierwszej części Brygadę stać było jeszcze na jedno trafienie. Beds.pl prowadziło 4:2 i to oni wyglądali lepiej na boisku w pierwszej połowie. Drugą część Beds.pl zaczął od podwyższenia przewagi nad swoim rywalem. Ponownie do siatki trafił Bartosz Zwierzchowski! Taka sytuacja pozwała już zakładać iż gładko poradzą sobie z rywalem, jednak nie do końca tak było. W ’36 minucie hat-tricka skompletował dobrze spisujący się tego dnia Łukasz Dziedzic-Kamiński, a w ’38 minucie bramkę zdobył jeszcze Paweł Maciejewski. Ich stopniała jedynie do jednej bramki, dzięki takiemu obrotowi spotkania Brygada poczuła że może coś jeszcze zdziałać w tym spotkaniu i rzuciła się do walki z rywalem. W ’45 minucie kolejne dobre podanie wykorzystał Łukasz Stasiak, który ładnym lobem pokonał bramkarza, przewaga Beds.pl znów wzrosła do dwóch bramek. Brygada jednak nie poddawała się do końca, i po szybkim kontrataku kompletnie bez krycia został Michał Delińśki, który trafił do siatki Bedsów. Do końca spotkania zostało zaledwie 4 minuty, do remisu Brygadzie brakowała jedynie jedna bramka. Mimo iż mieli kilka dogodnych sytuacji na doprowadzenie do remisu, Beds.pl utrzymał swoje prowadzenie do końca wygrywając to spotkanie 6:5! Byliśmy świadkami ciekawego spotkania, Brygada nawiązała walkę z bardzo trudnym rywalem za co trzeba ich pochwalić. Beds.pl przerwał swoją passę porażek. Po 5 rozegranych spotkaniach, aktualnie znajdują się na 8 miejscu z dorobkiem 6 punktów. Czy będą w stanie odbić się od dna i powalczyć z czołówką stawki? Do pierwszego miejsca tracą 6 punktów, więc wszystko jest jeszcze możliwe!
Zawodnikiem spotkania został Bartosz Zwierzchowski, skompletował hat-tricka oraz miał duży wkład w zwycięstwo swojej drużyny. Pokazał na co go stać, mamy nadzieję iż w kolejnych spotkaniach popiszę się równie dobrą dyspozycją strzelecką.
Brygada: Ł. Dziedzic-Kamiński, P. Maciejewski, M. Deliński
Beds.pl: B. Zwierzchowski, Ł. Stasiak, P. Grzelak
Peca Galaktyczni 3:11 voip24sklep.pl
Zdecydowanie najciekawsze spotkanie tej kolejki. Aktualny zdobywca Pucharu Bydgoszczy zmierzył się z aktualnym mistrzem Bydgoszczy. Więcej chyba nie musimy dodawać, jak potoczyła się ta rywalizacja?
Obie drużyny stawiły się w swoich pełnych składach, naszpikowanymi swoimi najlepszymi zawodnikami. Takie pojedynki zawsze ogląda się z przyjemnością. Na pierwsze trafienie przyszło nam chwilę poczekać, obie ekipy śmiało ruszyły do ataków na bramkę rywali. Nie brakowało szybkich kontrataków, i dobrych interwencji bramkarzy. Mecz rozkręcał się z minuty na minutę. W ’11 minucie Dawid Retlewski, nie dał żadnych szans bramkarzowi rywali, dając tym samym prowadzenie swojej drużynie. Peca cały czas atakowała bramkę rywali, brakowało jednak skuteczności i świetnie interweniował też Krystian Lar! W ’19 minucie ładną akcją drużynową popisał się voip24sklep.pl, bramkę na 2:0 zdobył Szymon „Cavani” Spychała. W jednej z sytuacji Arek Dąbrowski wychodzący do dogodną pozycję strzelecką został sfaulowany przez Grzegorza Muzykiewicza. Miał on na koncie już żółtą kartkę za zagranie ręką. Sędzia odgwizdał przewinienie lecz według jego interpretacji nie zasługiwało ono na drugą żółtą a w konsekwencji na czerwoną kartkę. W ’26 minucie kolejny szybki kontratak Voipu na bramkę zamienił Łukasz Retlewski. Voip prowadził już 3:0 i zaczął powoli coraz bardziej oddalać się z wynikiem od swoich rywali. Na zakończenie pierwszej części meczu kontaktowe trafienie dla Pecy zdobył Jakub Hapka. Mimo wyraźniej przewagi bramkowej Voipu, pierwsza połowa mogła śmiało skończyć się remisem albo nawet prowadzeniem dla Pecy. Zawiodła jednak skuteczność oraz w bramce wyśmienicie spisywał się bramkarz rywali. Druga część spotkania to już kompletna dominacja drużyny Kryspina Maroszczyka. Zdobyli oni aż 8 bramek przy 2 trafieniach rywali. W drugiej połowie Peca nie przypominała drużyny, którą znamy co rywale wykorzystali bez żadnego zawahania. Ewidentnie tego dnia u zawodników Pecy zabrakło skuteczności w sytuacjach podbramkowych. Voip dzięki swojemu zwycięstwu wskoczył na pierwsze miejsce z dorobkiem 12 punktów po 5 meczach. Peca natomiast zajmuje 6 miejsce z 7 punktami na koncie.
Jeśli chodzi o wybór zawodnika meczu w tym spotkaniu nie była to łatwa decyzja. Świetnie zagrał Dawid Retlewski oraz Daniel Katerla. Razem siali popłoch w szeregach defensywy rywali. Zdecydowaliśmy się jednak wyróżnić tym tytułem bramkarza Voipu, który niejednokrotnie w tym spotkaniu ratował swoich kolegów przed utratą bramek. Dzięki jego interwencją nie padł remis w pierwszej połowie, co mogło diametralnie odmienić losy tego spotkania. Tak więc zawodnikiem spotkania został Krystian Lar!
Peca: J. Hapka, P. Szurgot, M. Onysk
Voip: D. Retlewski x3, D. Katerla x2, Ł. Retlewski, P. Splitt, Sz. Spychała, M. Wildhirt, W. Konwiński, A. Maciejewski
