Z każdym lotem, naprężenia rosną. Mogą doprowadzić one do powstania wyrwy w kadłubie co będzie powodem dekompresji kabiny. Prąd powietrza doprowadzi do wyrwania statecznika pionowego i części ogona, co z kolei spowoduje przerwanie przewodów hydraulicznych i utratę sterowności, a co za tym idzie spadek do ligi „B”. Z drugiej strony Wojskowe Zakłady Lotnicze z meczu na mecz prezentują się lepiej. Wczoraj przez większą część meczu spotkanie było wyrównane i gdyby nie fatalne błędy w defensywie wynik mógłby być korzystniejszy. MAO wczoraj strzelanie bramek rozłożyło praktycznie na cały zespół. Natomiast odpowiedzialność za wypracowywanie sytuacji bramkowych wzięli na swoje barki Sygnecki i Zimny, którzy odpowiednio na swoje konta zapisali cztery oraz dwie asysty. MAO dopisuje sobie pierwsze punkty w sezonie.